Kto pamięta czasy, kiedy wiadro uderzało głucho o dno studni, a po wodę trzeba było jechać do "Zieleni". Dla niektórych to dobrze znana rzeczywistość, dla innych czasy zamierzchłe, abstarkcyjne, tak jak czasy kolejek w sklepach, mięsa na kartki. Garść wsponień w materiale Dzienika Telewizyjnego z 1984 roku - reportaż z Wólki od 2 min. 25 sek.